The falsetto vocals not only stuck, but became the first thing that anyone heard of Green Day’s new era, as they opened the Oakland trio’s scuzzy comeback single, Father Of All…, last summer Because, even though it didn't work as well as it should have, the band was definitely giving it their all to make this album sound as fresh as they could, because to give credit where it's due, I was definitely not expecting this. The production is very good, too, as it is the most diverse and out there it has been in a Green Day album thus far. 206 votes, 65 comments. 78K subscribers in the greenday community. Green Day fan community for discussing the latest band news & sharing audio… Father of All - song and lyrics by Green Day | Spotify. Home. Search. Your Library. Create your first playlist It's easy, we'll help you. Create playlist. Let's find some podcasts to follow We'll keep you updated on new episodes. Browse podcasts. Legal. Green Day threw out their own rulebook on Father of All Motherfuckers. There are no multi-part songs, no heartfelt ballads, and the “classic Green Day sound” is downplayed. Instead, they give us a short and sweet record inspired by their love of Motown soul, 60s rock n roll, and dirty garage rock. And it’s a wild ride. Vay Nhanh Fast Money. Green Day, Father Of All Motherfuckers, Warner. W jednym z wywiadów muzycy Green Day przyznali, że nie chcieli nagrywać kolejnego rockowego koncept albumu w stylu „American Idiot”. Zamiast mieszać się w politykę i atakować Donalda Trumpa, postanowili dać ludziom od niego odpocząć przy muzyce rockandrollowej. Muzyczne inspiracje mogą nie być czytelne od razu, ale miał to być hołd dla ich idoli z dzieciństwa, Little Richarda, The Supremes, a także T-Rex i Mott the Hoople. Te wpływy słychać najlepiej w „Meet Me on the Roof” i „Graffitia”, napędzanych tanecznymi rytmami z lat 50. i 60., a także w „Stab You in the Heart” w stylu rockabilly. Z kolei nawiązania do glam rocka najmocniejsze są w porywających hymnach „Father Of All Motherfuckers” i „Fire, Ready, Aim”, które otwierają album. Szkoda tylko, że członkowie Green Day nie postarali się bardziej, by całość była spójna i Sklep Muzyka Vinyle Pop & Rock Zagraniczna Father Of All… (winyl w kolorze czarnym) (Płyta Analogowa) Data premiery: 2020-02-07 Rok nagrania: 2020 Rodzaj opakowania: Standard Producent: Reprise Records Wszystkie formaty i wydania (3): Cena: Oferta cd-dvd-vinyl : 132,03 zł Oferta ABE MEDIA : 157,00 zł Wszystkie oferty Opis Opis „Father of All…” to 13 studyjny album amerykańskiego rockowego zespołu Green Day. Tracklista: 1. Father Of All... 2:31 2. Fire, Ready, Aim 1:52 3. Oh Yeah! 2:51 4. Meet Me On The Roof 2:40 5. I Was A Teenage Teenager 3:45 6. Stab You In The Heart 2:10 7. Sugar Youth 1:54 8. Junkies On A High 3:06 9. Take The Money And Crawl 2:09 10. Graffitia 3:18 Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: Father Of All… (winyl w kolorze czarnym) Wykonawca: Green Day Dystrybutor: Warner Music Poland Data premiery: 2020-02-07 Rok nagrania: 2020 Producent: Reprise Records Nośnik: Płyta Analogowa Liczba nośników: 1 Rodzaj opakowania: Standard Wymiary w opakowaniu [mm]: 314 x 5 x 314 Indeks: 34473368 Recenzje Recenzje Dostawa i płatność Dostawa i płatność Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez . Wszystkie oferty Wszystkie oferty Empik Music Empik Music Inne tego wykonawcy W wersji cyfrowej Najczęściej kupowane Inne tego dystrybutora 1. Father of All.. 2. Fire, Ready, Aim 3. Oh Yeah! 4. Meet Me on the Roof 5. I Was a Teenage Teenager 6. Stab You in the Heart 7. Sugar Youth 8. Junkies on a High 9. Take the Money and Crawl 10. Graffitia Green Day zawsze ceniłem przede wszystkim za jedną rzecz: mimo osiągnięcia statusu megagwiazdy muzycy pozostali wierni swoim punkowym ideałom. Choć zdarzało im się potknąć, to jednak w przeciągu całej swojej dotychczasowej kariery dorobili się kilku albumów wybitnych, spośród których każdy można przyporządkować innej grupie docelowej. Wczesne nagrania zgromadzone na składance „1,039/Smoothed Out Slappy Hours” oraz drugi pełnowymiarowy album „Kerplunk!” to taki punk, ale skomponowany i wykonany przez ludzi, którzy naprawdę znają się na tworzeniu muzyki i nie opierają swojej twórczości na przysłowiowym „trzy akordy, darcie mordy”. Albumy „Dookie”, „Insomniac” i „Nimrod” to elementarze podgatunku zwanego pop-punkiem w pierwotnym rozumieniu tego pojęcia, którym jest wymieszanie punkowego, wciąż opartego jedynie na przesterowanych gitarach elektrycznych, sznytu z chwytliwymi, przebojowymi melodiami. Płytą „Warning” zespół otwarł swój etap „nowożytny” i obrał kierunek (zarówno muzyczny jak i wizerunkowy), z którym jest kojarzony do dziś. Swoją pozycję na rynku muzycy przypieczętowali multiplatynowym albumem „American Idiot”, zaś za opus magnum ich kariery można uznać wydany w 2009 roku album „21st Century Breakdown”. Co jednak dalej? No cóż, wielka z założenia trylogia „¡Uno!”/„¡Dos!”/„¡Tré!” niestety nie udźwignęła ciężaru wielkości dwóch poprzednich dzieł, kolejny album, „Revoluton Radio”, również wypadł tak sobie. Najnowsza płyta jest kolejnym etapem pikowania w dół, jednak tym razem jest tak z konkretnego powodu, na potrzeby którego przywołałem na wstępie wierność Green Day punkowym ideałom. Otóż między wierszami „Father of All Motherfuckers” jest dla członków zespołu jedynie dopełnieniem ich zobowiązań kontraktowych z wytwórnią Reprise Records, będącej filią Warner Bros., spod skrzydeł której z dniem wydania tej płyty się uwolnili. Należy więc sądzić, że dopiero w nowych barwach muzycy pokażą na co jeszcze ich stać, a dla swojej dotychczasowej stajni przygotowali parę kawałków na odp***dol, chcą wbić jej decydentom jak najboleśniejszą szpilę. Czy jednak w rzeczywistości jest aż tak niedbale i katorżniczo? Kilka przesłanek bez wątpienia na to wskazuje (prowokacyjny tytuł, okładka bazująca na tym samym projekcie co „American Idiot” oraz irytująco krótki, obejmujący jedynie 26 minut i 12 sekund, czas trwania albumu). Włączmy jednak płytę. Ci, którzy zapoznali się wcześniej z udostępnionymi utworami singlowymi i są fanami charakterystycznej barwy głosu Billie Joe Armstronga wiedzą, że otwierający całość numer tytułowy nie ma praktycznie nic z Green Day. Miałkie, wtórne riffy i nienaturalny falset wokalisty okraszony sporą dawką autotune’a nie wróży najlepiej. Jednak w niektórych następnych utworach da się wychwycić esencję stylu tria z East Bay. Najlepiej jest w „Stab You in the Heart” i „Sugar Youth”. W tym pierwszym melodia kojarzy się trochę z elvisowskim standardem „Jailhouse Rock”. Tekstowo zaś wyróżnia się „Take the Money and Crawl” skierowany najprawdopodobniej właśnie do Reprise Records. Całościowo jest to papka, ale wbrew pozorom ma to też swoją dobrą stronę: dowodzi, że dobrzy muzycy, mający autentyczny talent i dryg do tego co robią nie są w stanie zrobić stuprocentowo marnego i wymuszonego materiału, choćby nie wiadomo jak się starali. Pozostaje czekać na właściwego następcę „Revolution Radio”. 5,5/10 Patryk Pawelec Zespół Green Day zapowiada nowy album! Premiera albumu „Father Of All Motherfuckers” zaplanowana jest na 7 lutego 2020. Będzie to już trzynasty krążek w dorobku grupy. Nowe wydawnictwo zwiastuje udostępniony w sieci singiel. Jak podaje sam zespół: Chcieliśmy zrobić coś o tańczeniu. Niepokoju. Plemionach. Radości.. i postawieniu się przeciwko przemocy. To historia nas samych. Znaczenie nas. We wanted to make something about dancing. Anxiety. Tribalism. Joy.. and straight up violence. It’s the history of us. Meaning all of us.

green day father of all recenzja